Wszyscy, którym był bliski jako człowiek i artysta mogą przybyć na ceremonię i się z Nim pożegnać.
***
Ocalić nie tylko pamięć od zapomnienia….
Piątek. 14.10.2011 roku. Godzina 12.00. Szary, chłodny, bezdeszczowy dzień. Cmentarz przy ulicy Sienkiewicza w Katowicach. Zebrani wokół cmentarnej kaplicy ludzie przyszli pożegnać Andrzeja Urbanowicza. Oprócz najbliższej rodziny i przyjaciół na skromną ceremonię przybyli także Jego znajomi, przedstawiciele instytucji kulturalnych i władz miasta. Zamieszczone poniżej zdjęcie to pamiątka ze spotkania przy grobie, gdzie pod metalową płytą, z uwiecznionym na niej wizerunkiem Ouroborosa, spoczęła urna z prochami Artysty. Buddyjska ceremonia żałobna miała miejsce w Szklarskiej Porębie, gdzie 22 sierpnia niespodziewanie zmarł. Prochy przechowywano w buddyjskiej świątyni w Szczecinie, a na miejsce pochówku wybrano katolicki cmentarz przy ulicy Sienkiewicza. Jedną z osób, które przemawiały nad urną wystawioną w kaplicy był redaktor naczelny Wydawnictwa Znak, wieloletni przyjaciel Andrzeja Urbanowicza. Pan Jerzy Illg przypomniał o konieczności zatroszczenia się o spuściznę po zmarłym i potrzebie roztoczenia opieki przez władze miasta nad pracownią Artysty. W słynnej pracowni przy ulicy Piastowskiej 1 bywali między innymi: Henryk Mikołaj Górecki, Henryk Waniek, Jerzy Illg, Antoni Halor, Zygmunt Stuchlik i profesor Tadeusz Sławek...
Żegnaj
To tylko popiół
Na wietrze
Pamięć
Zostanie czysta [1]
[1] Fragment wiersza T. Sobieraja "Żegnaj", [w:] Tenże, Gra, Łódź 2008, s.47.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz