O Wyspie Muz...

Prawdziwe dzieło jest trwaniem, jest uczeniem się życia – Roman Opałka. Więcej wypowiedzi na temat sztuki w Notatkach o sztuce.

piątek, 1 stycznia 2010

W panoptikum wyobraźni Tomasza M. Sobieraja.

"Dom Nadzoru" to niezwykła książeczka. Skromna pod względem wielkości i objętości tekstu, ale zaskakująca formą - bo łącząca różne media (słowo oraz obraz) -  i  zadziwiająca konstrukcją świata przedstawionego.
Wychodzimy od oczywistości, krążymy wokół niej, lecz niepostrzeżenie zataczamy coraz większe i szersze kręgi, oddalając się od znanego i przewidywalnego, i zmierzając ku niespodziewanemu, by w końcu powrócić do punktu wyjścia: namacalnej, twardej, konkretnej realności zastygłej na fotografiach. Więcej nie chcę, nie mogę zdradzić, żeby nie odebrać przyjemności czerpanej z samodzielnego odkrywania lektury. Najlepiej usiąść wygodnie, wsłuchać się w słowa Autora i podążyć za pojawiającymi się przed oczami obrazami. To podróż, która na długo pozostanie w pamięci! Mnie urzekła na tyle, że postanowiłam zaprosić do przeżycia tej intelektualnej przygody także innych. Naprawdę warto! 

Czym dla mnie jest ta książeczka? Szkatułką, w której wnętrzu ukryte są kosztowności. Magiczną kulą, w której dzieje się rzeczywistość – świat znajomy i bliski, a jednocześnie tajemniczy i dziwny, nieustannie zmieniający swoją postać. Autor przewrotnie przekonuje nas, że świat jednocześnie jest i nie jest tym, czym zdaje się być. Ludzie też są i nie są tymi, za których ich uważamy.  Na pytanie kim jest Autor pięciu opowiadań zamieszczonych w zbiorku "Dom Nadzoru" również nie sposób udzielić jednoznacznej odpowiedzi. Jest bowiem i poetą, i fotografikiem, i pisarzem zarazem.  Z ogromną swobodą porusza się w przestrzeni słowa i obrazu, nierzadko łącząc ze sobą te dwa żywioły - jak stało się w "Domu Nadzoru." Kiedy spojrzymy na Jego wizerunek widniejący na okładce, będący dziełem autokreacji, zobaczymy ironistę, pozera i błazna, który na rzeczywistość patrzy z przymrużeniem oka i dystansem. Niech nas jednak nie zmyli ten obraz-pozór. Pod maską przywdzianą przez twórcę nie ukrywa się kpiarz i szyderca, lecz myśliciel, człowiek refleksyjnie i krytycznie nastawiony do świata, w którym żyjemy.

"Dom Nadzoru" to książka dla tych, którzy są rozsmakowani w literaturze i nie boją się myśleć. 

Brak komentarzy: