Życie jest sztuką a sztuka jest trwaniem - sztuka jako afirmacja istnienia...
Z pewnym opóźnieniem zamieściłam informacje o wystawie Andrzeja Dudka-Dürera w Muzeum Miejskim Wrocławia. Wernisaż miał miejsce w piątek, 5 sierpnia 2011 roku, a w sobotę, 6 sierpnia, zmarł Roman Opałka.
Moja nieobecność w wirtualnym świecie spowodowana zawirowaniami w realnym świecie sprawiła, że w tym samym czasie dotarły do mnie dwie wiadomości - o pojawieniu się Andrzeja Dudka-Dürera we wrocławskiej Galerii Patio i o "zniknięciu" (śmierci) Romana Opałki. Ze zdumieniem stwierdziłam, że artyści ci są sobie bardzo bliscy, chociaż w różny sposób manifestują swoje rozumienie sztuki. Forma ich dzieł jest inna, ale obu interesuje ciężar istnienia, jego nieoczywistość i ulotność. Obaj też wychodzą z tego samego założenia, że artystą się jest, a nie bywa.
Największą trudnością naszego istnienia jest czas. [...] Prawdziwe życie, prawdziwe dzieło (...) jest trwaniem - mówi Roman Opałka.
Sztuka jest dla mnie (...)...czasem, trwaniem. (...) Moje życie jest sztuką - wtóruje mu Andrzej Dudek - Dürer.
Afirmacja istnienia okazuje się paradoksalnie afirmacją przemijania...
Jeśli istnieje jakiś sens w naszym istnieniu, to właśnie próba zrozumienia jak najgłębiej tego, czym jest nasze istnienie - stwierdza Roman Opałka.
Sztuka jest dla mnie sposobem, możliwością na życie - wyznaje Andrzej Dudek - Dürer.
Sztuka afirmująca istnienie pomaga nam w zrozumieniu tego, czym jest nasze życie i co jest w nim najważniejsze. Jeśli odrzucimy w ogóle sztukę lub uznamy ją za nieważną, mało istotną dla egzystencji jednostki i społeczeństwa, a więc pozbawimy sensu działania podejmowane przez artystów, uznając, że to, co robią nie ma "specjalnego sensu", to zanegujemy jednocześnie i samo istnienie, pozbawimy sensu naszą egzystencję. Zawęzimy tym samym definicję człowieka do wytwórcy narzędzi. Sztuka jest lustrem, w którym odbija się życie - nasze wyobrażenia na temat tego kim jesteśmy i po co tutaj jesteśmy. Pytanie - Co to znaczy być artystą? - jest jednocześnie fundamentalnym pytaniem o to, co to znaczy być człowiekiem i jak należy żyć, żeby dobrze (czyli szczęśliwie) przeżyć swoje życie. Obaj artyści zdają się nas przekonywać, że wystarczy tylko być - być "tu" i "teraz", ale być świadomie i być sobą. Roman Opałka był. Andrzej Dudek-Dürer (jeszcze) jest. Ja jestem i Ty jesteś. Sztuka w tym rozumieniu nie jest kultem piękna i wytwarzaniem dzieł/przedmiotów sztuki - na co zwraca uwagę A. Dudek-Dürer, pisząc: wytwory, produkty, artykuły sztuki to tylko produkty uboczne - ale afirmacją jednostkowego istnienia i przemijania, oswajaniem z upływającym czasem i własną skończonością. W tym tkwi jej piękno i potęga. Jeśli Technika czyni nas maszynami, to Sztuka czyni nas podobnymi aniołom - uskrzydla nas i unosi ponad szarą codzienność, uwalnia z pęt cielesności, chociaż swoją siłę czerpie z życia, chociaż zakorzeniona jest w "tu" i "teraz".
Sztuka afirmująca istnienie pomaga nam w zrozumieniu tego, czym jest nasze życie i co jest w nim najważniejsze. Jeśli odrzucimy w ogóle sztukę lub uznamy ją za nieważną, mało istotną dla egzystencji jednostki i społeczeństwa, a więc pozbawimy sensu działania podejmowane przez artystów, uznając, że to, co robią nie ma "specjalnego sensu", to zanegujemy jednocześnie i samo istnienie, pozbawimy sensu naszą egzystencję. Zawęzimy tym samym definicję człowieka do wytwórcy narzędzi. Sztuka jest lustrem, w którym odbija się życie - nasze wyobrażenia na temat tego kim jesteśmy i po co tutaj jesteśmy. Pytanie - Co to znaczy być artystą? - jest jednocześnie fundamentalnym pytaniem o to, co to znaczy być człowiekiem i jak należy żyć, żeby dobrze (czyli szczęśliwie) przeżyć swoje życie. Obaj artyści zdają się nas przekonywać, że wystarczy tylko być - być "tu" i "teraz", ale być świadomie i być sobą. Roman Opałka był. Andrzej Dudek-Dürer (jeszcze) jest. Ja jestem i Ty jesteś. Sztuka w tym rozumieniu nie jest kultem piękna i wytwarzaniem dzieł/przedmiotów sztuki - na co zwraca uwagę A. Dudek-Dürer, pisząc: wytwory, produkty, artykuły sztuki to tylko produkty uboczne - ale afirmacją jednostkowego istnienia i przemijania, oswajaniem z upływającym czasem i własną skończonością. W tym tkwi jej piękno i potęga. Jeśli Technika czyni nas maszynami, to Sztuka czyni nas podobnymi aniołom - uskrzydla nas i unosi ponad szarą codzienność, uwalnia z pęt cielesności, chociaż swoją siłę czerpie z życia, chociaż zakorzeniona jest w "tu" i "teraz".
Ludzie odchodzą. Pozostaje sztuka - ślady obecności tych, którzy tworząc sztukę nieustannie powołują ją do istnienia. Sztuka również jest - jest trwaniem i wciąż staje się na nowo, ale sama jest wieczna.
Wyspa Muz. Wtorek, dnia 10 sierpnia 2011 roku
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz